Jak stać się jeszcze lepszym?

Jak stać się jeszcze lepszym?

Jedną z moich ulubionych książek jest książka Jima Collinsa Od dobrego do wielkiego. W swoim bestsellerze Jim ujawnia, jak korporacje takie jak Walgreens, Circuit City czy Philip Morris osiągnęły wielki sukces po latach przeciętnych wyników.

Za każdym razem, każda z tych firm dokonała wewnętrznych zmian w obszarach przywództwa, kultury organizacyjnej i zarządzania strategicznego. Autor określa te zmiany mianem punktu zwrotnego.

Ale co ma to wspólnego z Tobą i Twoim rozwojem osobistym?

Twoje życie, Twoja podróż

Większość z nas nie planuje z wyprzedzeniem. Z mojego doświadczenia w pracy z ludźmi chcącymi stać się lepszymi sprzedawcami czy firmami, które planują zmiany w kulturze, jedno jest pewne – ludzie po prostu nie tworzą planów na przyszłość. Nie poświęcamy czasu na podsumowanie tego, co osiągnęliśmy, aby lepiej zrozumieć, dokąd powinniśmy zmierzać.

Jedną z rzeczy, która jest niezbędna do tego, abyś mógł osiągnąć swoją wymarzoną przyszłość, jest posiadanie coacha lub mentora. Nie mówię tutaj o konieczności zatrudnienia kogoś. Raczej chodzi mi o osobę, którą znasz od lat, a najlepiej od dekad.

Na swojego mentora możesz wybrać znajomego, któremu ufasz, ale bądź ostrożny. Jak każdy dobry przyjaciel, tak i Twój mentor może mieć tendencję do nadmiernych pochwał, aby zwiększyć Twoją pewności siebie. I chociaż chcesz, aby pomógł Ci on docenić Twoje wielkie osiągnięcia, chcesz również, aby zwrócił uwagę na rzeczy, które Ci po prostu nie wyszły.

Jakiś czas temu wspominałem o uczestnikach programu American Idol, którzy mają tendencję do przeceniania swojego talentu. Bardzo możliwe, że mają bardzo wspierającą rodzinę i grupę przyjaciół, którzy chcą dobrze. Nie robią oni jednak zbyt wiele dobrego, zachęcając uczestnika do podążania za swoimi marzeniami, podczas gdy on po prostu nie ma wystarczającego talentu.

I właśnie od tego jest mentor. Udzieli Ci on obiektywnej opinii na temat Twoich mocnych jak i słabych stron.

Jedną z Twoich słabości może być nadmierna skromność.

Wyzwanie związane ze skromnością

Wiele osób ma skłonność do umniejszania swoich osiągnięć. Bardzo często byliśmy wychowywani w przekonaniu, że przyznanie się do czegoś, w czym jesteśmy dobrzy, jest równoznaczne z przechwalaniem się.

To oczywiście nieprawda.

Istnieje ogromna różnica pomiędzy mówieniem, że jest się dobrym w jakiejś dziedzinie, a arogancką akceptacją pochwał za coś, czego nie osiągnąłeś.

Moje wyzwanie dla Ciebie: po prostu powiedz Dziękuję, gdy ktoś następnym razem pochwali Cię za coś. Nie ma powodu, dla którego miałbyś uciekać się do wymówek: Tak, ale… albo To nic wielkiego. Po prostu powiedz Dziękuję.

W firmie Rich Dad jesteśmy wielkimi fanami świętowania sukcesów. Niestety jest to coś, co w obecnych czasach zostało zapomniane.

Dlaczego tak jest? Dlaczego nie poświęcić trochę czasu na przyznanie się, że udało nam się osiągnąć coś, co zaplanowaliśmy?

Nie musisz od razu zamieszczać wzmianki o swoim sukcesie w prasie lub puszyć się jak paw. Po prostu przyjmij komplement i poczuj się doceniony.

Podróż… nie przeznaczenie

Uważam, że jednym z obszarów, w których skromność może być naprawdę bardzo pomocna, jest nasz życiowy cel.

Wiele lat temu miałem szczęście uczyć się od Bucky’ego Fullera. Jedną rzeczą, która towarzyszyła mi przez ten cały czas, jest cytat autorstwa Bucky’ego: Twoje przeznaczenie lub życiowy cel, mogą pozostać dla Ciebie na zawsze ukryte. Możesz jednak mieć pewność, że osiągniesz je, jeśli zaangażujesz się z jak największą korzyścią dla innych.

Jedna mała uwaga. Możesz nigdy nie dowiedzieć się, do czego byłeś stworzony albo jakie są Twoje unikatowe zdolności.

I w tym tkwi klucz do tego, aby stać się najlepszą wersją samego siebie. Pilnie pracuj nad sobą, aby stać się osobą, którą pragniesz być. Planuj, dostosowuj się i dokonuj poprawek w trakcie całego procesu swojej przemiany. Prawdopodobnie odniesiesz sukces.